Eviva l'arte! - Kazimierz Przerwa-Tetmajer Flashcards
Eviva l’arte! - Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Eviva l’arte! Człowiek zginąć musi —
Cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem
,
Nędza porywa za gardło i dusi —
Zginąć, to zginąć, jak pies, a tymczasem,
Choć życie nasze splunięcia nie warte:
Eviva l’arte!
Eviva l’arte! Niechaj pasie brzuchy
Nędzny filistrów
naród!
My artyści,
My, którym często na chleb braknie suchy,
My, do jesiennych tak podobni liści,
I tak wykrzykniem: gdy wszystko nic warte,
Eviva l’arte!
Eviva l’arte! Duma naszym bogiem,
Sława nam słońcem, nam, królom bez ziemi!
Możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem,
Ale jak orły z skrzydły
złamanemi —
Więc naprzód! Cóż jest prócz sławy co warte?
Eviva l’arte!
Eviva l’arte! W piersiach naszych płoną
Ognie przez Boga samego włożone:
Więc patrzym na tłum z głową podniesioną,
Laurów
za złotą nie damy koronę,
I chociaż życie nasze nic nie warte:
Eviva l’arte!
O ROLI ARTYSTY I ZNACZENIU SZTUKI
Arthur Schopenhauer twierdził, że obcowanie ze sztuką, czyli pięknem, może przynieść czło wiekowi ulgę i pozwolić mu na chwilę zapomnieć o bólu nieuchronnie towarzyszącym ludzkiej egzystencji. Sztuka stała się jednym z ważniejszych tematów twórców młodopolskich. Wpływ na to miało przede wszystkim odrzucenie pozytywistycznego modelu artysty jako społecz nika. Wyrazem buntu przeciwko takiemu rozumieniu roli artysty było między innymi zjawisko cyganerii. Tworzący ją ludzie sztuki i literatury sposobem życia manifestowali swoją odrębność i niezależność. Moderniści widzieli w sztuce odbicie świata duchowego, poszukiwali w niej tajemnicy bytu, którą nie każdy może poznać. Uważali, że dostęp do niej mają tylko wybranicy. czyli jej kapłani - artyści. Prowadziło to do gloryfikacji i sakralizacji sztuki. Stała się ona czymś w rodzaju religii - wartością, z której, jak pisał Tetmajer, trzeba uczynić sens życia
ARTYSTA WOBEC FILISTRÓW
Wiersz Evviva l’arte! to utwór programowy Tetmajera, manifest ar-tysty przełomu wieków, w którym ukazane jest miejsce twórcy oraz funkcja sztuki w społeczeństwie. Poeta wypowiada się w imieniu zbiorowości, którą łączą te same problemy i ten sam cel. Wizeru-nek artysty nowej epoki, wykreowany w Polsce głównie przez Sta-nisława Przybyszewskiego, to z jednej strony tajemniczy kapłan sztuki, z drugiej - outsider, ktoś ostentacyjnie lekceważący normy społeczne. Inaczej: człowiek wolny, niezależny, bez rodziny i stałych źródeł dochodu, prowadzący nieuporządkowany tryb życia, nie-stroniący od alkoholu, używek i miłostek. Jego przeciwieństwem i obiektem krytyki stał się filister - człowiek będący uosobieniem wartości mieszczańskich, przedkładający dobra materialne ponad sprawy ducha, miałki intelektualnie, przeciętny, pozbawiony aspi-racji, zakłamany moralnie. Konflikt między jednostką a społeczeństwem - postrzeganym jako zbiorowisko filistrów - pojawiał się też w filozofii Nietzschego, który pisał o potrzebie jed-nostki silnej, wybitnej, mającej zdolności przywódcze, potrafiącej narzucić swoją wolę słabej większości społeczeństwa. Wyrastał także z przekonania, że społeczeństwo myślące jedynie o pomnażaniu kapitału jest wrogiem wartości artystycznych i duchowych
treść
Apoteoza sztuki (wl. Eviva l’arte ‘niech żyje sztuka’), która ma wymiar boski, daje poczucie wolności i jest źródłem dumy, a także pozwala czuć się lepszym od pogar-dzających artystą filistrów.
Zbiorowy podmiot liryczny to natchnieni przez Boga artyści, którzy kierują się wyznaczonymi przez siebie normami, gardzą zasadami obowiązującymi w filister-skim świecie. Nie zajmują ich sprawy materialne, są bowiem oddani wyższym ide-om (sztuce, wolności). Ich twórczość nie jest doceniana, często żyją w nędzy.
Utwór ukazuje młodopolską wizję artysty jako indywi-dualisty, jednostki wyrastającej ponad tłum
treść
Tytuł wiersza pochodzi z języka włoskiego i oznacza: „niech żyje sztuka!”. “Tetmajer wyraż-nie nawiązuje do młodopolskiej, lecz popularnej już chociażby w romantyzmie koncepcji wywyższenia sztuki i stawiania artysty ponad innymi ludźmi. Wyraża przekonanie, że choć sztuka nie daje pieniędzy, to jednak pozwala wyzwolić się z więzienia codziennej egzystencji, daje możliwość zapomnienia o nędzy i głodzie. Uprawianie sztuki wyróżnia artystę z tłumu, gdyż talent jest znakiem daru Bożego. Bycie artystą jest dla poety powodem do dumy, co uwi-dacznia się w traktowaniu zwykłych śmiertelników jako ludzi wyraźnie gorszych, przy czym szczególną pogardę okazuje Tetmajer mieszczaństwu, nazywając je nędznym filistrów naro dem”. Ten stosunek do mieszczaństwa charakterystyczny jest dla modernizmu, wątpiącego w kulturotwórczą funkcję tej grupy społecznej. Poeta powinien pogardzać przyziemnymi troskami, kłopotami zwykłego życia. Poezja jest sztuką, jest religią, jest całym życiem artysty. Wyrażna jest w wierszu typowo młodopolska koncepcja estetyczna „sztuki dła sztuki” oraz właściwa ówczesnym artystom postawa buntu i negacji przeciętności, codzienności. W imię tego buntu młodopolski poeta jest gotów ponieść najwyższe ofiary, byle zdobyć sławę artysty wolnego, nięzależnego.